PRZECZYTALAS = KOMENTUJESZ!:)
Następnego dnia o godzinie 6:10 obudził mnie budzik. Z jakiegoś niewiadomego powodu kiedy się obudziłam w moich myślach był ten chłopak z wczoraj. Może jego zachowanie nie było ładne ale był bardzo przystojny. Szybko wybiłam go sobie z głowy i wstałam po cichu żeby nie obudzić Eleanor po czym poszłam pod prysznic. Po dokładnym umyciu ciała, włosów i zębów wróciłam do siebie. Moja współlokatorka już nie spała więc rzuciłam jej szybkie "hej" i rozczesałam włosy. Następnie je wysuszyłam i zrobiłam sobie luźnego warkocza. Ubrałam czerwone rurki i biały sweterek. Na twarz nałożyłam podkład, puder trochę czarnego cienia na powieki a rzęsy podkreśliłam mascarą. Spakowałam swoje rzeczy do torby i zakładając kurtkę i buty wyszłam z pokoju żegnając się z Eleanor. Zapamiętałam, że pierwszą mam łacinę w sali niedaleko wejścia. Ruszyłam z uśmiechem do budynku. Byłam trochę wcześniej, na sali było zaledwie kilka osób. Usiadłam po środku sali i wyjęłam zeszyt oraz długopis żeby móc robić notatki podczas zajęć. Po kilku minutach obok mnie usiadł jakiś chłopak który posłał mi ciepły uśmiech.
- Cześć. - odezwał się z chrypką w głosie a po chwili odchrząknął. - Harry.
- Hope - uśmiechnęłam się lekko i spojrzałam zakłopotana przed siebie. Cholera. Ten chłopak był naprawdę ładny.
- Słyszałem od znajomego że facet który prowadzi te zajęcia jest w porządku.
Nie za bardzo wiedziałam co mu odpowiedzieć więc popatrzyłam na niego i zaczęłam bawić się rękawami od sweterka.
- Wszystko w porządku Hope? - zaśmiał się cicho i dopiero teraz usłyszałam jego inny akcent.
- Tak. Jesteś stąd? - oparłam łokieć o oparcie od krzesła i popatrzyłam na niego.
- Nie. Z Anglii. - posłał mi kolejny czarujący uśmiech.
Po chwili wszedł młody mężczyzna który jak się okazało miał nas nauczać. Wydawał się naprawdę okej. Po tych zajęciach miałam chwilę dla siebie więc skoczyłam do kawiarenki którą znalazłam wczoraj. Przed wejściem zauważyłam chłopaka z wczoraj który trzymał papierosa między wargami. Westchnąłem cicho w myślach i modląc się o to że mnie nie zauważy zbliżyłam się do wejścia. Usłyszałam cichy śmiech i chwilę później w okół mojej twarzy znalazła się chmurka dymu.
- Śledzisz mnie? - chłopak na mnie spojrzał i odrzucił papierosa na trawnik.
- Chciałbyś. - prychnęłam pod nosem i złapałam za klamkę od drzwi.
- Chyba się nie gniewasz za wczoraj? Zignorowałam go i weszłam do środka. Zamówiłam sobie czarną kawę na wynos i oparłam się o ścianę czekając na moje zamówienie.
- Ja zapłacę. - kiedy odbierałam kawę, głos Zayna odezwał się za moimi plecami.
- Daj sobie spokój. - wywróciłam oczami i wyjęłam pieniądze ale on był szybszy. Westchnęłam cicho, zabrałam kawę i wyszłam jak najszybciej. Na szczęście ten chłopak już nie szedł za mną więc wróciłam do budynku na następne zajęcia czyli biologię. Reszta dnia i zajęć minęła naprawdę okej. Profesorowie byli okej. Przynajmniej Ci których zdążyłam poznać.
Po południu poszłam poszukać jakieś knajpki, ale po 20 minutach się poddałam i skończyłam w McDonald's zajadając się tłustymi rzeczami. W drodze do mojego pokoju zdążyłam pogadać jeszcze z mamą. Eleanor jeszcze nie było, więc skorzystałam z samotności i wzięłam się za naukę żeby mieć przynajmniej ten tydzień z głowy. Nawet nie zauważyłam kiedy się ściemniło. Wyszłam z pokoju, żeby pójść pod prysznic ale akurat kiedy wychodziłam wpadłam na coś, a raczej kogoś. Chłopak o znanych mi brązowych oczach spojrzał na mnie i zacisnął szczęke.
- Czy Ty nawet chodzić nie umiesz? - splunął i odsunął się ode mnie. Czy on miał jakieś problemy? Może był psychicznie chory?
- Masz może brata bliźniaka? - zapytałam spokojnie zamykając drzwi od pokoju i spojrzałam na niego.
- Nie?
- Aha, czyli jednak jesteś pojebany. - uśmiechnęłam się do niego i ruszyłam w stronę łazienek. Znaczy, chciałam ruszyć, ale Zayn złapał mnie za ramię.
- Co Ty właśnie powiedziałaś? - zmarszczył brwi.
- Prawdę. Powiedział coś nie wyraźnie pod nosem i odszedł ode mnie. Westchnęłam cicho i poszłam pod prysznic. Później wróciłam do pokoju gdzie była już Eleanor więc chwilę pogadałyśmy o moim pierwszym dniu i takie tam a później się położyłam i natychmiast usnęłam.
Znowu o tej samej godzinie obudził mnie
budzik. Uśmiechnęłam się sama do siebie i usiadłam na łóżku. Jestem
chyba jakaś inna. Jaka osoba uśmiecha się zaraz po przebudzeniu?
Wstałam i poszłam umyć zęby i twarz.
Ubrałam czarne rurki oraz błękitną koszulę. Rozczesałam dokładnie włosy i postanowiłam że dzisiaj zostawię je rozpuszczone. Nie chciało mi się malować więc nałożyłam tylko trochę błyszczyka na wargi i po porannej pogawędce wyszłam z pokoju. Po drodze wpadłam na Harry'ego.
- Hej. - uśmiechnęłam się lekko i poprawiłam rękawy od koszuli.
- Dobrze wyglądasz. Masz tu pokój?
- Tak, piętro wyżej. Ty chyba też?
- Tak, myślę że będę rano po Ciebie przychodzić. - zaśmiał się cicho i otworzył mi drzwi. Czemu każdy chłopak nie mógł być taki jak on? Świat byłby perfekcyjny.
- Mi pasuje. - uśmiechnęłam się lekko. - Słuchaj Harry.. znasz może Zayna? - przygryzłam lekko wagę. Sama nie wiem czemu o to zapytałam.
- Kto go nie zna Hope. A co wpadł Ci w oko? - popatrzył na mnie i uniósł brew.
- Co? Nie! Jasne że nie! To nie mój typ. - zaśmiałam się nerwowo i odwróciłam od niego wzrok.
- Każda tak mówi. - wywrócił oczami i otworzył przede mną kolejne drzwi które prowadziły nas do sali. - Więc Twój Zayn..
- Nie mój. - przerwałam mu i zajęłam miejsce gdzieś po środku.
- Okej, Zayn studiuje medycynę i jest z nami na roku.
Otworzyłam szerzej oczy i popatrzyłam na niego. Serio? Ten chłopak i medycyna? Wygląda na takiego który przychodzi na kampus wyrwać jakieś naiwne dziewczyny.
- I właśnie wszedł na salę. - Harry ściszył głos i kiwnął głową na początek pomieszczenia.
Rzeczywiście stał tam Zayn i jeszcze jakiś chłopak który po chwili wyszedł. Jedyne co zdążyłam zauważyć to, to, że był przystojny. Jak chyba każdy tutaj. Nie wiem czemu, ale przysunęłam się bliżej Harry'ego kiedy Zayn spojrzał w naszą stronę. Bezszczelny uśmiech pojawił się na jego twarzy i po chwili stał już przy nas.
- Czy miejsce przy Waszej dwójce jest wolne?
Harry popatrzył na mnie i objął mnie jednym ramieniem. Chyba czytał mi w myślach.
- Jasne siadaj. - wzruszył ramionami. Mulat przeszedł obok niego i zajął miejsce po mojej prawej stronie.
- Więc jak się nazywasz? - popatrzył na mnie totalnie ignorując to, że Harry ze mną gada. - Hm?
- Hope Hudson. - wywróciłam oczami i zaczęłam bawić się swoimi palcami.
- Hudson.. jak ta słynna pani doktor. Caroline Hudson. - zaśmiał się cicho. Wzruszyłam ramionami. Nie miałam jakoś potrzeby mówić mu, że to moja mama.
- Zayn Malik.
- Taaa, wiem.
Resztę zajęć tego dnia spędziłam w towarzystwie Zayna i Harry'ego, ale ten pierwszy w ogóle się do mnie nie odzywał. Tylko chodził za nami. Harry pożegnał się ze mną przy wyjściu. Na dworzu robiło się coraz zimnej, potarłam swoje ręce żeby je trochę ogrzać ale nie pomogło.
- Hope! - ktoś za mną zawołał, myślałam że to Harry więc odwróciłam się ale to był Zayn. Poczekałam aż do mnie dojdzie. - Jesteś może głodna.. albo coś? Znam taką małą knajpkę niedaleko.
Serio? Może on ma naprawdę brata bliźniaka.
- Może być. - przygryzłam wargę i wzruszyłam ramionami.
- Świetnie, pojedziemy moim autem. Chodź. - machnął na mnie ręką i ruszył w stronę parkingu.
____
Soooo, mamy rozdzial 2!:D
Yay, chcialam wam strasznie podziekowac za taka ilosc komentarzy pod poprzednim rozdzialem.
21 komentarzy to dla mnie naprawde duzo, wiec bardzo bardzo dziekuje :)
Przepraszam za wszelkie bledy w tym rozdziale, ale jestem zmuszona pisac go na telefonie i czasami autokorekta mi to automatycznie "poprawia".
Mam nadzieje, ze rozdzial Wam sie spodoba, jesli chcecie byc informowani o rozdzialach,
napiszcie swoj nick do twittera w komentarzu :)
Moj twitter: @MariettaPoland
enjoy! :)
Ubrałam czarne rurki oraz błękitną koszulę. Rozczesałam dokładnie włosy i postanowiłam że dzisiaj zostawię je rozpuszczone. Nie chciało mi się malować więc nałożyłam tylko trochę błyszczyka na wargi i po porannej pogawędce wyszłam z pokoju. Po drodze wpadłam na Harry'ego.
- Hej. - uśmiechnęłam się lekko i poprawiłam rękawy od koszuli.
- Dobrze wyglądasz. Masz tu pokój?
- Tak, piętro wyżej. Ty chyba też?
- Tak, myślę że będę rano po Ciebie przychodzić. - zaśmiał się cicho i otworzył mi drzwi. Czemu każdy chłopak nie mógł być taki jak on? Świat byłby perfekcyjny.
- Mi pasuje. - uśmiechnęłam się lekko. - Słuchaj Harry.. znasz może Zayna? - przygryzłam lekko wagę. Sama nie wiem czemu o to zapytałam.
- Kto go nie zna Hope. A co wpadł Ci w oko? - popatrzył na mnie i uniósł brew.
- Co? Nie! Jasne że nie! To nie mój typ. - zaśmiałam się nerwowo i odwróciłam od niego wzrok.
- Każda tak mówi. - wywrócił oczami i otworzył przede mną kolejne drzwi które prowadziły nas do sali. - Więc Twój Zayn..
- Nie mój. - przerwałam mu i zajęłam miejsce gdzieś po środku.
- Okej, Zayn studiuje medycynę i jest z nami na roku.
Otworzyłam szerzej oczy i popatrzyłam na niego. Serio? Ten chłopak i medycyna? Wygląda na takiego który przychodzi na kampus wyrwać jakieś naiwne dziewczyny.
- I właśnie wszedł na salę. - Harry ściszył głos i kiwnął głową na początek pomieszczenia.
Rzeczywiście stał tam Zayn i jeszcze jakiś chłopak który po chwili wyszedł. Jedyne co zdążyłam zauważyć to, to, że był przystojny. Jak chyba każdy tutaj. Nie wiem czemu, ale przysunęłam się bliżej Harry'ego kiedy Zayn spojrzał w naszą stronę. Bezszczelny uśmiech pojawił się na jego twarzy i po chwili stał już przy nas.
- Czy miejsce przy Waszej dwójce jest wolne?
Harry popatrzył na mnie i objął mnie jednym ramieniem. Chyba czytał mi w myślach.
- Jasne siadaj. - wzruszył ramionami. Mulat przeszedł obok niego i zajął miejsce po mojej prawej stronie.
- Więc jak się nazywasz? - popatrzył na mnie totalnie ignorując to, że Harry ze mną gada. - Hm?
- Hope Hudson. - wywróciłam oczami i zaczęłam bawić się swoimi palcami.
- Hudson.. jak ta słynna pani doktor. Caroline Hudson. - zaśmiał się cicho. Wzruszyłam ramionami. Nie miałam jakoś potrzeby mówić mu, że to moja mama.
- Zayn Malik.
- Taaa, wiem.
Resztę zajęć tego dnia spędziłam w towarzystwie Zayna i Harry'ego, ale ten pierwszy w ogóle się do mnie nie odzywał. Tylko chodził za nami. Harry pożegnał się ze mną przy wyjściu. Na dworzu robiło się coraz zimnej, potarłam swoje ręce żeby je trochę ogrzać ale nie pomogło.
- Hope! - ktoś za mną zawołał, myślałam że to Harry więc odwróciłam się ale to był Zayn. Poczekałam aż do mnie dojdzie. - Jesteś może głodna.. albo coś? Znam taką małą knajpkę niedaleko.
Serio? Może on ma naprawdę brata bliźniaka.
- Może być. - przygryzłam wargę i wzruszyłam ramionami.
- Świetnie, pojedziemy moim autem. Chodź. - machnął na mnie ręką i ruszył w stronę parkingu.
____
Soooo, mamy rozdzial 2!:D
Yay, chcialam wam strasznie podziekowac za taka ilosc komentarzy pod poprzednim rozdzialem.
21 komentarzy to dla mnie naprawde duzo, wiec bardzo bardzo dziekuje :)
Przepraszam za wszelkie bledy w tym rozdziale, ale jestem zmuszona pisac go na telefonie i czasami autokorekta mi to automatycznie "poprawia".
Mam nadzieje, ze rozdzial Wam sie spodoba, jesli chcecie byc informowani o rozdzialach,
napiszcie swoj nick do twittera w komentarzu :)
Moj twitter: @MariettaPoland
enjoy! :)
edshaf śswiete :)
OdpowiedzUsuńaskdnhjkjbn to opowiadanie jest świetne!
OdpowiedzUsuńjuż nie mogę się doczekać kolejnego rozdziału! c:
@forbadboi
ŚWIETNE ROZDZIAŁY, życzę weny i czekam na kolejny ♡ @selfthu
OdpowiedzUsuńawww *-* Zayn <3 Harry <3 za dużo przystojności xD Harry uprzejmy słodziak, kto by takiego nie chciał,ale Zayn? Uroczy na swój sposób ^^+ ma chyba rozdwojenie jaźni bo inaczej jego zachowania nie potrafię wytłumaczyć. Mam wrażenie, że jest typowym graczem i myśli, że może wyrwać każdą dziewczynę. Jestem ciekawa co wyniknie z tego wspólnego posiłku... mam nadzieję, że Zayn nie zrobi czegoś chamskiego, chociaż w sumie Malik jest słodki nawet jak jest chamski <3
OdpowiedzUsuńżyczę weny i czekam na następny rozdział :D
edit:
Usuńnie wiem czy "bawisz się" w Liebster Blog Award, ale twój blog naprawdę mi się spodobał i chciałabym cię nominować :) więcej szczegółów tutaj >>> http://hogwart-mystory.blogspot.com/2013/11/liebster-blog-award.html
Swietny :))
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział !!
OdpowiedzUsuńCiekawe, ciekawe.
Zekam na kolejny
Pozdrawiam
G xx
Zajebisty ten rozdział czekam na następny mam nadzieję, że pojawi się niebawem <333
OdpowiedzUsuńJej ... Świetny czekam na next <3
OdpowiedzUsuńjest genialne! czekam na kolejny rozdzial x
OdpowiedzUsuń@love_u_zen
spoko :) bardzo fajny
OdpowiedzUsuńświetny jhfbvhzsbd <3 czekam na następny /@youresowrongs
OdpowiedzUsuńMega mi sie podoba z niecierpliwoscia czekam na nstepny rozdział;)
OdpowiedzUsuńJeju jak mi sie to podoba ♡
OdpowiedzUsuńrozdział jest uhsnionhweqoi obt tak dalej :*
OdpowiedzUsuńświetne czekam na dalsze rozdziały XD
OdpowiedzUsuńinformuje mnie nadal o nowych rodziałach
@ola1203
no, no, no <3 jest coraz lepiej i ciekawiej :) wygląda to tak jakby Zayn miał dwa wcielenia czy coś XD świetny rozdział, czyta się przyjemnie, akcja się rozwija i przynajmniej nie wszyscy chłopcy ze sobą trzymają i nie tworzą gangu i za to plus dla Ciebie :) bardzo mi się podoba to opowiadanie i na pewno będę czytać :)
OdpowiedzUsuń@serioouss
Jest coraz ciekawiej:) Coraz bardziej intryguje mnie Zayn...Czekam na kolejny rozdział:)
OdpowiedzUsuń@Kayka_U
dopiero zacznę czytać ale i tak wiem ze będzie świetny :3
OdpowiedzUsuńŚwietny :)). Opowiadanie zapowiada się ciekawie ;)
OdpowiedzUsuńrhifueollqeaws *o* zajebiste :D
OdpowiedzUsuńSuper naprawdę ! :) Informuj mnie na TT bo zaczyna się mi coraz bardziej podobać ! <3 @darkvanity_
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział. Chcee kolejny! :D
OdpowiedzUsuńMogę wiedzieć kiedy będzie następna cześć ?? ;33
OdpowiedzUsuńdopiero co dodalam ten rozdzial, wiec pewnie jakos pod koniec tygodnia :)
UsuńTak późno ;c no szkoda życzę weny ;3
Usuńhuhu, ciekawie się zapowiada :D
OdpowiedzUsuń@im_marvellous
Swietnie piszesz, masz ciekawy styl :) fajnie się zapowiada*.* życzę weny, dodawaj szybko nowy rozdzial :3
OdpowiedzUsuńKocham to !!! Już nie mogę doczekać się następnego rozdziału <3
OdpowiedzUsuńŁał,świetny rozdział!!!Piszesz zajebiście :) czekam na następny rozdział @i_dont_know915
OdpowiedzUsuńTo jest twój pierwszy Fanfic ??
OdpowiedzUsuńtaaak
UsuńNaprawdę ;o To naprawdę masz talent i fajny pomysł na niego <3
UsuńZakochałam się w tym FF *.* Zapraszam równiez na mój blog :p http://anna-secrets-love-hate-dangers.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńpodoba mi sie to opowiadanie :) @Stylesowaa
OdpowiedzUsuńlsdkdadsjjsdjsdksjdskjljkdj świetne too.<33
OdpowiedzUsuńjuż kocham to opowiadanie.:D
czekam na więcej.
@foryoudear7
BARDZO CIEKAWE ... CIEKAWE CO BĘDZIE DALEJ . XX
OdpowiedzUsuń